czwartek, 19 listopada 2015

ZEBRANE STAROCIE

 Zebrane starocie

W naszych domach, na strychach i w piwnicach znaleźć można stare narzędzia pracy, sprzęty, meble lub zbędne rzeczy, które wyszły z użytku.Wyszukane ze zdjęć robionych nie tylko przeze mnie ale    i rodzinę ,które będę pamiętać z nazwy z ubiegłego stulecia to podpiszę- serdecznie zapraszam;

Wysłużona ,,Frania''jeszcze jej używałam
ŻARNA



warzechy,rogulki,gliniaki ,cembrzyk

w muzeum?woz drabiniasty ,maszyna do młocenia zboża(ta zrożowym korpusem)

żarna,zydel,praska,troki ,rzeszótka pod żarnami

maszyna do szycia,dymion ,karbitówki ilampy górnicze

maśniczki ,rumpla,magiel,żelazka z duszą

tragacz,taczka,akcesoria do żniw

w takich garnkach się gotowalo zwierzętom,młynki ,dymion ,glinniaki

wnetrze chaty kuchnia(muzeum?)

kołowrotek

zestaw akcesoriow sklepowych

kuchnia
maszyna tkacka(po prawej stronie)

maśniczka,cebrzyk,

burdak,chomonto,magiel z korbką

16 komentarzy:

  1. Świetne zdjęcia.
    Pozdrawiam:)*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za komplement buziole (k), (k) pozdrawiam

      Usuń
  2. W takich miejscach czas się zatrzymuje i przenosi nas w zupełnie inne czasy. Nieraz zastanawiam się, jak trudno było takim niezmechanizowanym sprzętem coś zrobić.
    Sama pamiętam, że nie mogłam wytrzymać 'zapachów' parzonej i obieranej kury. Moja mama ręce załamywała i opowiadała znajomym, że ma córkę nieudaczniczkę, bo nie chce nauczyć się oprawiać kury - dodam, że wcześniej ją trzeba było zabić. Nikt wtedy nie wyobrażał sobie, że przygotowane i wybrane kawałki tej kury, czy kurczaka można będzie kupować w takiej jak dzisiaj postaci......
    Pozdrawiam Wandeczko bardzo cieplutko;-))

    OdpowiedzUsuń
  3. Witaj Jolu! Teraz jak opowiadam moim wnukom jak kiedyś się pracowało i jakie były udogodnienia w zwykłym gospodarstwie domowym to nie mogą uwierzyć że tak było,z zapachem kury czy indyka (przy parzeniu mialam prawie tak samo)ale bylo trzeba zrobić i nie było wymówki.Pamiętam jak ubijałam śmietanę w maśniczce na masło a maślanka była z kawalkami masła po prostu wspaniała,gliniane garnki do ktorych ladowało się ogórki czy kapustę .Obecnie wszystko jest elektryczne i mniej pracochłonne serdecznie pozdrawiam (c)

    OdpowiedzUsuń
  4. Wandziu aż mnie zatkało z wrażenia..W Szwecji właśnie są takie sklepy ze starociami ...antyki..i wszelakie drobiazgi..Powiem Ci ,że szwed kupił by prawie wszystko ,to co pokazałaś na fotkach::))Tu każdy lubi akcent dawnego życia ,stawiają na kominkach ,wieszają na ściany,w kącikach,na półkach,na schodach ,tarasach..Byle starocie..nasz znajomy wyobraź sobie zrobił w domu remont ,fajnie wszędzie czyściutko,a drzwi oprawił przedwojenne obdarte z farby..takie tylko na spalenie się już nadają::))A tu jako najlepsza dekoracja w domu..I każdy kto wchodzi to mówi..-Ooooo ale macie stare drzwi ,który to rocznik....I to właśnie jest podejście do rzeczy martwych z sercem::))U nas tez sporo takich akcentów ,tylko ja na razie nie zagracam ,bo wpierw muszę wszystko porobić a potem urządzać...Wszystko na Twoich fotkach jest dla mnie urocze ,niesamowite i wiele pamiętam z dzieciństwa ,kiedy byłam u dziadków::)))na wsi::)) Buziaki

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Danusiu!mnie osobiście już takie starocie nie odpowiadają nie bede zagracać mieszkania dość jeszcze jest w piwnicy ale wszystko zależy co komu się podoba ,wnuki pytają na co to było i do czego służyło wydaje sie to dziwne i wprost śmieszne ,zdjęcia nie wszystkie sa moje siostry i brata zebrane i nawet robione w muzeum ale gdzie?nie wiem milo mi za odwiedziny serdecznie pozdrawiam

      Usuń
  5. Niektóre z tych przedmiotów dobrze znam, bo gdy rodzice przyprowadzili się na Ziemie Odzyskane, to zastali je. w domach porzuconych przez Niemców. Np. w takiej maślnicy umiałam zrobić masło. Siostra mojej mamy przędła wełnę na podobnym kołowrotku.
    Serdecznie pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj Anno!Ha no to mamy jedną wspólną cechę ,,robienie masła w maślnicy'' no było co ubijać na kołowrotku nie przędłam na ostatnim zdjęciu jest ,,burdak''(to urządzenie do oddzielania ziarna od plew po wymłóceniu)ten otwór co widać wylatywały plewy a czyste ziarno było pod ,,burdakiem'' serdeczności pozdrawiam

      Usuń
  6. Dla mnie to prawdziwa uczta dla oczu, gdyż uwielbiam wszelkiego rodzaju starocie! Często odwiedzam jarmarki staroci i tam zawsze upatrzę sobie jakąś perełkę, a później biegam z nią po ogrodzie i kombinuję gdzie ją wyeksponować.Pozdrawiam cieplutko :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Beatko Tobie te wszystkie starocie co masz w ogródku są po prostu artystyczną magią -masz talent do prac artystycznych serdecznie pozdrawiam (f)

      Usuń
  7. Sentymentalny wpis, piękne przedmioty. Sam mam taką pralkę na strychu. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  8. Witaj Zbyszku! Z tych przedmiotów już nic nie mam nawet ,,Frani'' zostały zdjecia milo mi za odwiedziny pozdrawiam serdecznie :-)

    OdpowiedzUsuń
  9. Witaj Wandziu.
    Sentymentalny wpis i przedmioty, które kiedyś służyły ludziom.
    Pozdrawiam serdecznie i do siebie zapraszam.
    Michał

    OdpowiedzUsuń
  10. Witam!z sentymentem się wspomina dawne czasy miło mi za odwiedziny serdecznie pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Wow, istne królestwo staroci. Kiedyś nie przykładałam do nich wagi a teraz chciałabym żeby na powrót do mnie wróciły. Pamiętam jak się wprowadziliśmy do mieszkania, które dalej zamieszkuję to w kuchni był taki zlew, żeliwny jak na fotce, pamiętam też Franię i tarkę, a maszynę do szycia miała podobną moja mama.
    Miło mi się te starocie oglądało - dzięki.

    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  12. Jago dobrze niekiedy przypomnieć ,,stare dzieje''wzbudzają wspomnienia mamy okazję porownac z dzisiejszymi wynalazkami gospodarstwa domowego serdeczności niedzielne pozdrawiam (f)

    OdpowiedzUsuń

GALERIA ZAPRASZAM

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...