Ten grzyb, regionalnie nazywany także kozią brodą, jest groźnym pasożytem drzew. Cały owocnik wygląda trochę jak zwinięta, postrzępiona brudna szmata a trochę jak brązowawy kalafior.
W tym roku ani razu nie byliśmy na grzybach, bo najpierw była susza, a potem bez przerwy padał deszcz. W mojej rodzinnej wiosce też mówiło się na ten dziwny grzyb- kozia broda. Cieplutko pozdrawiam.
Witaj Anno!To na pewno wiesz że jestem fanką (do przesady zbierania grzybów)to moje hobby i spacery po lesie jednak żeby nazbierać taką ilość jechaliśmy dwie godziny a cztery zbieraliśmy -warto bylo a ta kozia brodka ma bardzo orzechowy zapach i pyszna jest z cukinią cos wspaniałego serdecznie pozdrawiam
Wandziu, mimo przymrozków pojawiły się podgrzybki? Piękny zbiór. Podziwiam Twoje zdjęcia i jestem zachwycona cudownymi krajobrazami. W tym roku nie byłam w lesie na grzybach. Boję się kleszczy. W tym roku w lecie brałam końskie dawki antybiotyków. Całuję i serdecznie pozdrawiam:)
Lusiu!Ja tez się boję kleszczy i w tym roku bylam tylko raz z przyjaciólmi dobrze że uzbierałam grzyby a to jeszcze przed przymrozkami(zmarznięte grzyby sa do wyrzucenia)życzę zdrówka milo mi za wizyte i komentarz serdecznie pozdrawiam
Jesień na Twoich zdjęciach pięknie wygląda, chociaż to nie moja pora roku. Zbiorów na grzybobraniu można pozazdrościć. Dziękuję, że mnie odwiedziłaś i pozdrawiam serdecznie.
Gigo milo mi - przymrozków u nas dostatek ale ma sie to zmienic na weekend staram się odwiedzać blogi na bieżaco ale nie zawsze dysponuje czasem teraz go bedzie wiecej bo długie wieczory serdecznie pozdrawiam
Michale dobre skojarzenie !Ja też zbieram a później zamrażam, w październiku nie bylo jeszcze przymrozków (zmarzniętych grzybów nie zbieram)serdecznie pozdrawiam
przymrozki najpiękniej wyglądają na zdjęciach, w rzeczywistości są zdecydowanie mniej fajne. ;) a grzyby to domena mojej mamusi, w tym roku też ładnie ich pozbierała, więc będzie pyszna grzybowa na Święta. ;) pozdrawiam serdecznie.
Madusiu,zbieranie grzybów to moje hobby moglabym chodzić po lesie ile by sie dało a jak trafi się grzyb to fajna sprawa zupę grzybową świateczną ugotuję serdecznie pozdrawiam
Wandziu piękne jesienno-zimowe kadry, a kolekcja grzybów naprawdę imponująca. Uwielbiam sos grzybowy - aż ślinka mi cieknie:) Pozdrawiam Cię serdecznie:)
Mario milo mi ,byłam u Ciebie w słonecznej Chorwacji juz pisalam że nie wiem czy wytrzymam do lata (normalnie mnie nosi do tak pieknych i ciepłych okolic)serdecznie pozdrawiam
Hexe, wcześnie rano udalo mi się komórką zrobić zdjęcia (u Ciebie fotografia jest ekstremalna jak Twoje spinaczki w terenie moje to ...)miło mi za odwiedziny serdecznie pozdrawiam
Inka ,mamy podobne gusty co do ostatnich postow oszronione i mrożone kadry i to fajnie (z liskiem tak fajnie nie bylo bo myślałam że to pies jak podeszlam bliżej to widziałam kto to)dobrze że nie byłam sama serdecznie pozdrawiam
Danusiu,ta aura z przymrozkami dopiero sie zaczyna a ja już mam dosyć trzeba to jakoś przetrwać minie zima i przyjdzie wiosna z grzybkami się oczywiście pochwaliłam serdecznie pozdrawiam
Witaj Zbyszku! Przy sześciostopniowym minusie efekty naprawdę dobre ,u nas tez nie było grzybów z przyjaciólmi wybraliśmy się nad jezioro turawskie okolice i tam udało się nazbierać(dwie godziny w jedną stronę ale warto było)serdecznie pozdrawiam
Grzybki, Wando, uwielbiam i to w każdej postaci! Niestety nie znam się na nich, dlatego zamodzielnie ich nie zbieram. Raz jednak zaryzykowałem. Między blokami na skwerach pojawiły się dzikie pieczarki. Smak miały cudowny! uściski
Witaj Lotka!Cieszę sie bardzo z wizyty u mnie mnie ,przykra sprawa z Twoimi oczkami ale bedzie dobrze wszystkiego dobrego przede wszystkim zdrówka serdecznie pozdrawiam
Pozdrawiam i ja. Relacja nie pełna. Trudno wszystko zmieścić w jednym poście.
Ja grzybiarzem nie jestem. Ale rodzina zbierała grzyby. Jak byłem kilka miesięcy temu na Podlasiu to zbierałem grzyby. Ale wszystkie dawałem do sprawdzenia do miejscowego, starszego sąsiada. To, ze żyje gwarantowało, że się na grzybach zna. Ale i tak jadłem z niepewnością :) Fotki przymrozków piękne. Dwa tygodnie temu na Suwalszczyźnie widziałem lód na jeziorze. Cieniutki ale jednak. Pozdrowienia serdeczne z centrum Mazowsza!
Mamy i to całodniowe, u mnie dzisiaj poniżej zera w dzień, silny wiatr i zimno jak na Antarktydzie. Brrr...
OdpowiedzUsuńPiękna ta galeria poniżej :-)))))
Pozdrawiam jednak bardzo cieplutko :-)
Witaj Jolu!Dzisiaj u nas bylo -6 stopni zimno ale bezwietrznie nawet przyjemnie ,dziekuje że galeria się podoba serdecznie i goraco pozdrawiam
UsuńW tym roku ani razu nie byliśmy na grzybach, bo najpierw była susza, a potem bez przerwy padał deszcz.
OdpowiedzUsuńW mojej rodzinnej wiosce też mówiło się na ten dziwny grzyb- kozia broda.
Cieplutko pozdrawiam.
Witaj Anno!To na pewno wiesz że jestem fanką (do przesady zbierania grzybów)to moje hobby i spacery po lesie jednak żeby nazbierać taką ilość jechaliśmy dwie godziny a cztery zbieraliśmy -warto bylo a ta kozia brodka ma bardzo orzechowy zapach i pyszna jest z cukinią cos wspaniałego serdecznie pozdrawiam
UsuńWspaniałe kadry, a wypad na grzyby widzę bardzo udany! Pozdrawiam cieplutko :)
OdpowiedzUsuńWitaj Beatko!To tylko jedyny wypad na grzyby tej jesieni milo mi za odwiedziny serdecznie pozdrawiam
UsuńWandziu,
OdpowiedzUsuńmimo przymrozków pojawiły się podgrzybki? Piękny zbiór.
Podziwiam Twoje zdjęcia i jestem zachwycona cudownymi krajobrazami.
W tym roku nie byłam w lesie na grzybach. Boję się kleszczy.
W tym roku w lecie brałam końskie dawki antybiotyków.
Całuję i serdecznie pozdrawiam:)
Lusiu!Ja tez się boję kleszczy i w tym roku bylam tylko raz z przyjaciólmi dobrze że uzbierałam grzyby a to jeszcze przed przymrozkami(zmarznięte grzyby sa do wyrzucenia)życzę zdrówka milo mi za wizyte i komentarz serdecznie pozdrawiam
UsuńJesień na Twoich zdjęciach pięknie wygląda, chociaż to nie moja pora roku. Zbiorów na grzybobraniu można pozazdrościć. Dziękuję, że mnie odwiedziłaś i pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńGigo milo mi - przymrozków u nas dostatek ale ma sie to zmienic na weekend staram się odwiedzać blogi na bieżaco ale nie zawsze dysponuje czasem teraz go bedzie wiecej bo długie wieczory serdecznie pozdrawiam
UsuńMikołaj mnie odwiedził :)))
Usuńmiło mi pozdrawiam
UsuńPiękne zdjęcia ! U mnie przymrozków brak !
OdpowiedzUsuńDziękuję,u nas to już prawie codzienność no cóż taka pora roku pozdrawiam serdecznie
UsuńPrzepiękne zdjęcia Wandziu zrobiła, bardzo mi się podobają. A o grzybach już nie wspomnę, ogromnie Ci zazdraszczam takiego zbioru.
OdpowiedzUsuńPozdrowionka.
Witaj Grażynko,czego tu zazdościć po prostu trafiło mi się jak ,,ślepej kurze ziarnko,,he,he...musze przyznac banan był na buzi serdecznie pozdrawiam
UsuńWitaj Wandziu.
OdpowiedzUsuńFajne i owocne było grzybobranie. Grzyby mrożone fajna sprawa.
Moja ślubna mrozi, ale po ugotowaniu.
Pozdrawiam serdecznie.
Michał
Michale dobre skojarzenie !Ja też zbieram a później zamrażam, w październiku nie bylo jeszcze przymrozków (zmarzniętych grzybów nie zbieram)serdecznie pozdrawiam
Usuńprzymrozki najpiękniej wyglądają na zdjęciach, w rzeczywistości są zdecydowanie mniej fajne. ;) a grzyby to domena mojej mamusi, w tym roku też ładnie ich pozbierała, więc będzie pyszna grzybowa na Święta. ;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie.
Madusiu,zbieranie grzybów to moje hobby moglabym chodzić po lesie ile by sie dało a jak trafi się grzyb to fajna sprawa zupę grzybową świateczną ugotuję serdecznie pozdrawiam
UsuńWandziu piękne jesienno-zimowe kadry, a kolekcja grzybów naprawdę imponująca.
OdpowiedzUsuńUwielbiam sos grzybowy - aż ślinka mi cieknie:)
Pozdrawiam Cię serdecznie:)
Mario milo mi ,byłam u Ciebie w słonecznej Chorwacji juz pisalam że nie wiem czy wytrzymam do lata (normalnie mnie nosi do tak pieknych i ciepłych okolic)serdecznie pozdrawiam
UsuńBardzo lubię takie mrożone i zamglone lasy!!
OdpowiedzUsuńGrzybki, apetycznie :)
Hexe, wcześnie rano udalo mi się komórką zrobić zdjęcia (u Ciebie fotografia jest ekstremalna jak Twoje spinaczki w terenie moje to ...)miło mi za odwiedziny serdecznie pozdrawiam
UsuńI taki przełom jesieni i zimy podoba mi się najbardziej. Bardzo ładne zdjęcia i udało ci się upolować okiem obiektywu pięknego liska!
OdpowiedzUsuńInka ,mamy podobne gusty co do ostatnich postow oszronione i mrożone kadry i to fajnie (z liskiem tak fajnie nie bylo bo myślałam że to pies jak podeszlam bliżej to widziałam kto to)dobrze że nie byłam sama serdecznie pozdrawiam
UsuńTymi grzybami mnie zastrzeliłaś☺☺.Fajne krajobrazy,u nas deszcz leje i ciepło w miarę z lekkim mrozikiem w nocy:)buziaki
OdpowiedzUsuńDanusiu,ta aura z przymrozkami dopiero sie zaczyna a ja już mam dosyć trzeba to jakoś przetrwać minie zima i przyjdzie wiosna z grzybkami się oczywiście pochwaliłam serdecznie pozdrawiam
UsuńAleż grzybów, gratuluję. U mnie susza i nie ma czego zbierać. A szron jak zawsze zjawiskowy. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńWitaj Zbyszku! Przy sześciostopniowym minusie efekty naprawdę dobre ,u nas tez nie było grzybów z przyjaciólmi wybraliśmy się nad jezioro turawskie okolice i tam udało się nazbierać(dwie godziny w jedną stronę ale warto było)serdecznie pozdrawiam
UsuńGrzybki, Wando, uwielbiam i to w każdej postaci! Niestety nie znam się na nich, dlatego zamodzielnie ich nie zbieram.
OdpowiedzUsuńRaz jednak zaryzykowałem. Między blokami na skwerach pojawiły się dzikie pieczarki. Smak miały cudowny!
uściski
Witam Andrzeju! Na wszystkim nie musimy się znać bo to niemożliwe ale sądzę że az tak źle nie jest miló mi za odwiedziny serdecznie pozdrawiam
UsuńPozdrawiam ciepło, życzę dużo słonecznych dni. Rzadko jestem na blogu, oczy odmawiają posłuszeństwa.
OdpowiedzUsuńWitaj Lotka!Cieszę sie bardzo z wizyty u mnie mnie ,przykra sprawa z Twoimi oczkami ale bedzie dobrze wszystkiego dobrego przede wszystkim zdrówka serdecznie pozdrawiam
UsuńŚwietne nostalgiczne zdjęcia.Serdecznie pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńMilo mi Basiu pozdrawiam serdecznie
UsuńPozdrawiam i ja. Relacja nie pełna. Trudno wszystko zmieścić w jednym poście.
OdpowiedzUsuńJa grzybiarzem nie jestem. Ale rodzina zbierała grzyby. Jak byłem kilka miesięcy temu na Podlasiu to zbierałem grzyby. Ale wszystkie dawałem do sprawdzenia do miejscowego, starszego sąsiada. To, ze żyje gwarantowało, że się na grzybach zna. Ale i tak jadłem z niepewnością :) Fotki przymrozków piękne. Dwa tygodnie temu na Suwalszczyźnie widziałem lód na jeziorze. Cieniutki ale jednak. Pozdrowienia serdeczne z centrum Mazowsza!
Vojtku Twoje posty sa rewelacyjne mnie po prostu brak dziennikarskiego talentu miło i serdecznie pozdrawiam
UsuńWandziu zapraszam Ciebie na nowe miejsce mojego bloga::))...svanvagen.blogspot.com Pozdrawiam -danka
OdpowiedzUsuńDzieki za zaproszenie biegnę w odwiedziny serdecznie pozdrawiam
Usuń